Jest głęboko zakorzeniony w polskiej, tradycji, wierzeniach, a nawet mowie. Bohater dziesiątek przysłów i powiedzeń przez lata był obiektem kultu, rozmaitych wierzeń i ludowych obrządków. Chleb, bo o nim mowa ma w Polsce niezwykle bogaty życiorys. W różnych regionach kraju do dziś kultywuje się stare tradycje związane z chlebem, bo mimo upływu lat i zmieniającej się mody, jest on nadal nieodłącznym elementem naszej kultury.
Wróżenie z… chleba!
Najpopularniejszy zwyczaj związany z pieczywem to oczywiście wielkanocne święcenie pokarmów. Znany był już w VIII wieku, jednak do Polski dotarł dopiero w średniowieczu. Chleb zanoszony do kościoła symbolizuje pokarm niezbędny do życia, ma zapewnić domownikom pomyślność. Mimo, że pokarmy przygotowane do święcenia różnią się w zależności od regionu Polski, to chleb znajdziemy wszędzie. Na Dolnym Śląsku nieodłącznym elementem pieczywa jest także baranek wielkanocny wykonany z masła. Po poświęceniu smaruje się nim kromki chleba podczas niedzielnego śniadania. Również zwyczaj wypiekania bochenków to ważny element przygotowywania do świąt. Zgodnie z tradycją tego regionu gospodynie przed pieczeniem zbierają gałązki wierzbowe i układają je na dnie blachy w kształcie krzyża. Następnie wylewają na nie ciasto. Dekoracją chlebów zajmują się natomiast ich córki – koniecznie panny. Do dziś można spotkać domy, w których lepienie tzw. ozdobnych „ślimaków” na chlebie to wróżba dla młodych kobiet. Według niej autorka największego i najbardziej zarumienionego „zawijasa” jako pierwsza znajdzie męża i ułoży sobie życie. Z okresem wielkanocnym związana jest także tradycja zabraniająca wypieku chleba. Chodzi o okres między niedzielą palmową, a Wielkim Tygodniem. Dlaczego? Dawniej wierzono, że może to przynieść pecha i sprowadzić suszę na całą wieś. Kobietę, która mimo wszystko decydowała się upiec pieczywo spotykała wówczas sroga kara… przymusowa kąpiel w najbliższej rzece lub jeziorze.
Magiczne działanie
Chleb od zawsze stanowił w Polsce centrum życia rodzinnego. Towarzyszył najważniejszym wydarzeniom zapewniając całej rodzinie spokój i pomyślność. Zaczynając od zwyczajów domowych takich jak witanie przybyłych gości łamanym, a nie krojonym chlebem, a kończąc na tych dotyczących całych społeczności. Pieczywa nie mogło zabraknąć m.in. podczas pierwszych dorocznych siewów, zbiorów czy wypasów zwierząt. Chlebowi przypisywano często magiczną i dość zabawną, patrząc z perspektywy czasu, rolę. Używano go na przykład do ustalenia, w którym miejscu sypialni w nowym domu powinno stać łóżko… Na czym polegał ten „chlebowy test”? Gospodarz przekrajał bochenek na cztery równe części, układał je w czterech kątach pokoju i zostawiał na noc. Jeśli nazajutrz któraś z części okazywała się spleśniała łóżko musiało stanąć w innym miejscu.
Innym bardzo popularnym, praktykowanym jeszcze na początku XX wieku zwyczajem było pieczenie chleba zadusznego. Chodziło o pieczywo wypiekane z okazji uroczystości Wszystkich Świętych. Małe chlebki zwane powałkami rozdawane były biednym zbierającym się wówczas przy wejściach do cmentarzy. Wierzono, że to właśnie oni utrzymują kontakt z zaświatami i mogą wstawiać się za duszami zmarłych. Powałki musiały być wypiekane przed 1 listopada. Wierzono bowiem, że w dniu Wszystkich Świętych domowe piece odwiedzane są przez dusze przodków, które wracają w swoje ukochane strony. Przez cały dzień nie używano więc pieca i nie rozpalano w nim ognia.
Międzynarodowa sława
Wypiekany według tradycyjnych receptur i wyłącznie z naturalnych składników, polski chleb od dawna znany jest na całym świecie. Pierwszy raz z Polski wywieźli go austriaccy piekarze jeszcze w XVIII wieku. Jedzono go m.in. na dworze Marii Antoniny. Ale fanów polskiego pieczywa nie brakuje i we współczesnym świecie. Media hucznie rozpisywały się o Micku Jaggerze, wokaliście legendarnej grupy The Rolling Stones, który po jednej ze swoich wizyt w Polsce przyznał, że nigdy nie przypuszczał, że „chleb może mieć tyle odcieni smaku, jak najlepsze wina”. Znaną fanką polskiego pieczywa jest także Madeleine Albright, która wielokrotnie gościła w Polsce i za każdym razem podkreślała, że polski chleb jest bezkonkurencyjny. I rzeczywiście, nasze pieczywo uznawane jest za jedno z najlepszych w Europie. Szkoda tylko, że sami Polacy tak bardzo nie doceniają naszego chleba i spożywają go coraz mniej.